Chancellery of the Prime Minister of the Republic of Poland

09/06/2024 | Press release | Distributed by Public on 09/06/2024 12:53

Rządy prawa to nasz wspólny priorytet

Rządy prawa to nasz wspólny priorytet

06.09.2024

Przedstawiciele środowiska prawniczego zostali zaproszeni do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, aby dyskutować nad zmianami, które przywrócą praworządność w Polsce. To pierwsze z serii spotkań w ramach Konsultacji Obywatelskich, które zapowiedział Premier Donald Tusk. Hasłem przewodnim dzisiejszego wydarzenia była właśnie "Praworządność". Prezes Rady Ministrów wraz z Ministrem Sprawiedliwości przedstawili główne założenia przywracania ładu konstytucyjnego w naszym kraju. Bardzo ważnym krokiem będzie tu projekt dotyczący statusu tzw. neosędziów oraz reformy w Sądzie Najwyższym.

Podziękowanie za postawę prawników

Spotkanie otworzył Premier Donald Tusk dziękując za wytrwałość i niezłomną postawę części środowiska prawniczego.

"To z serca płynące "dziękuję" wynika z mojego głębokiego przekonania, że bez Waszej obecności i postawy przez lata, kiedy najpierw naruszono, a później gwałcono zasady praworządności w Polsce, sytuacja dzisiaj byłaby o wiele gorsza"

- powiedział do zebranych szef rządu.

Jak zauważył, odbudowa państwa prawa jest długotrwałym procesem, ale dzięki odważnym prawnikom, którzy narażali swoje interesy, a nawet bezpieczeństwo osobiste, jesteśmy dziś w sytuacji, w której powrót na ścieżkę praworządności jest jeszcze możliwy.

Minister Adam Bodnar przypomniał natomiast o ogromie pracy, który udało się wykonać dzięki temu, że Ministerstwo Sprawiedliwości jest w stałym kontakcie i dialogu z organizacjami społeczeństwa obywatelskiego, organizacjami prawniczymi, sędziami i prokuratorami.

Odbudowa praworządności bez naruszania prawa

Premier Donald Tusk zwrócił uwagę, że największym wyzwaniem jest odbudowa państwa prawa w taki sposób, by nie naruszać przepisów.

"Zobowiązaliśmy się wobec obywateli, samych siebie oraz partnerów w Unii Europejskiej, że będziemy przywracali praworządność w Polsce, zachowując możliwie najwyższe standardy państwa prawa, a więc nie używając metod i narzędzi, które same w sobie są zaprzeczeniem państwa prawa i ładu prawnego"

- przypomniał Prezes Rady Ministrów.

Jak zapewnił, rozumie zniecierpliwienie środowiska prawniczego. Wszyscy chcieliby, aby zmiany zachodziły szybciej i aby poczucie sprawiedliwości zostało przywrócone. Szczególnie mocno zależy na tym rządowi.

"Dla nas ten stan rzeczy - połowiczny, szary, przejściowy - jest niezwykle kosztowny i reputacyjny, jeśli chodzi o funkcjonalność rządu i zdolność przeprowadzania szybkich procesów i decyzji [...]. Nie jesteśmy bezbłędni i doskonali, ale mamy nadal taką samą determinację, żeby ten stan rzeczy zmienić"

- mówił szef rządu.

Kierunek: praworządność

Determinację w walce o przywrócenie praworządności podkreślał również Minister Sprawiedliwości.

"To, co jest najważniejsze w tym momencie, to przeprowadzenie takich zmian ustawowych, które spowodują, że w sposób trwały przywrócimy praworządność w Polsce [...]. Nie wszystkie zmiany, które są wymarzone, są możliwe do przeprowadzenia. Natomiast mamy absolutną determinację, żeby w tym kierunku działać"

- deklarował Adam Bodnar.

Podczas spotkania pojawił się także temat rozliczeń poprzedniej władzy, której działania doprowadziły do załamania się praworządności w Polsce.

"Przywracanie rządów prawa musiało mieć też wymiar bardzo zrozumiały dla ludzi. Mówię tutaj o rozliczeniach łajdactw, przestępstw, nadużyć - nie tylko finansowych, ale też ustrojowych [...]. Zakres rozliczeń i odpowiedzialności ludzi władzy [...] jest największy od kilkudziesięciu lat, biorąc pod uwagę całą Europę"

- podsumował Premier.

Spotkanie ze środowiskiem prawniczym trwało 5 godzin.

Rządowa propozycja w sprawie statusu tzw. neosędziów

Przywróceniu praworządności w Polsce mają służyć m.in. omówione podczas dzisiejszego spotkania rozwiązania.

"Powinny one zakończyć ten najważniejszy i najtrudniejszy krok - włącznie z rozliczeniem tzw. neosędziów i przywróceniem ludzkiej sprawiedliwości, jeśli chodzi o kwestie personalne i kadrowe"

- oświadczył Premier.

Jak wyjaśnił Minister Sprawiedliwości Adam Bodnar, sędziowie, którzy tworzyli porządek niedemokratyczny, będą podlegać odpowiedzialności dyscyplinarnej. Rozwiązanie to może objąć 500 osób.

"Osoby te zostaną ocenione z punktu widzenia naruszenia zasad etyki sędziowskiej […]. Zostanie stworzony specjalny organ, który będzie pełnił funkcję kolegialnego rzecznika dyscyplinarnego"

- podkreślił szef resortu sprawiedliwości.

Aby powrót rządów prawa mógł zostać zrealizowany, konieczna jest także zmiana w ustawie o Sądzie Najwyższym.

"Wszyscy zgadzamy się, że dwie izby funkcjonujące w Sądzie Najwyższym, czyli Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Izba Odpowiedzialności Zawodowej muszą być zniesione […]. Zgadzamy się też, że aby wymiar sprawiedliwości dobrze funkcjonował w okresie przejściowym, ważne jest stworzenie możliwości powrotu na dwa lata do orzekania przez sędziów w stanie spoczynku"

- wyjaśnił Adam Bodnar.

Po spotkaniu Premier Donald Tusk z satysfakcją stwierdził, że wszystkim zebranym udało się wypracować wspólne stanowisko.

"Wszystkich łączy jedna myśl i jedno przekonanie, że rządy prawa w Polsce to jest nasz wspólny, absolutny priorytet. Bez rządów prawa, a dotyka to interesów każdego obywatela, każdej obywatelki, nie będziemy mieli satysfakcji z tej przebudowy Polski po 15 października"

- powiedział szef rządu.

Bulwersujące słowa Prezydenta

Podczas konferencji prasowej Donald Tusk odniósł się także do słów Prezydenta Andrzeja Dudy, które wypowiedział w obecności Prezydenta Litwy i zagranicznych dziennikarzy.

"Ta insynuacja czy właściwie stwierdzenie, że polskie służby i polski rząd współpracują z rosyjskimi służbami specjalnymi, w czasie, kiedy trwa wojna, kiedy razem, między innymi z Litwą, przygotowujemy pas obrony "Tarcza Wschód", kiedy zaufanie do Polski jest absolutnie kluczowe, Prezydent wygaduje takie bzdury"

- komentował Prezes Rady Ministrów.

Premier wyjaśnił, że słowa Prezydenta nie szkodzą jedynie jemu samemu, lecz przede wszystkim godzą w interesy i bezpieczeństwo Polski.

"Za czasów PiS-u - i Prezydent na pewno musiał to wiedzieć - tego typu sprawy, jak sprawa Rubcowa, a więc przedstawienia aktu oskarżenia ludziom podejrzewanym o szpiegostwo i na ich żądanie przedstawienie wszystkich akt do wglądu miało miejsce 12 razy"

- mówił Premier.

Dodał, że nie ma to nic wspólnego z tajnymi informacji, których ujawnienie może być groźne dla bezpieczeństwa państwa.

Wideo

Zdjęcia (2)